Wspieraj nas!

autorDominika Filipowicz

Trzynaście Powodów, sezon 1 – recenzja

Trzynaście Powodów (Thirteen Reasons Why), reż. Brian Yorkey, USA 2017 – 2020.

W mediach temat samobójstwa i autodestrukcji często pojawia się jako chwytliwy nagłówek lub sensacyjny, nieco fascynujący element fabuły, o którym można czytać z wypiekami na twarzy. Jest to jednak zagadnienie wyjątkowo delikatne, w bezpośredni sposób powiązane z realnymi, ludzkimi tragediami.

Nie ulega wątpliwości, że o samobójstwie mówić należy, trzeba jednak robić to w sposób odpowiedzialny. Nieodpowiednie przedstawienie tego zjawiska może mieć poważne konsekwencje – np. poruszyć w ludziach uśpione traumy lub prowadzić do utwierdzenia w odbiorcy podjętych wcześniej planów samobójczych.

Często filmy lub książki, które prezentowane są jako prewencyjne, w rzeczywistości opierają się na kontrowersyjności tematu. Tak było w przypadku Trzynastu Powodów, serialu wyprodukowanego przez platformę Netflix, który przez wielu recenzentów został uznany za wyjątkowo problematyczny. Serial, stanowiący adaptację książki Jaya Ashera o tym samym tytule, reklamowano jako dzieło pokazujące prawdziwe problemy nastolatków, które nie unika przedstawiania traum takich jak gwałt czy samobójstwo. W zamierzeniu miał być to twór bezkompromisowy, posiadający jednak walory edukacyjne. Niestety, serial poległ na obydwu polach. Być może Trzynaście Powodów częściowo spełniło swoje zadanie i stworzyło większą przestrzeń do dyskusji na temat problemu samobójstw wśród młodzieży. To prawdopodobne. Jednak jednocześnie zawiera ono w sobie wiele szkodliwych elementów, których nie sposób pominąć.

13 Reasons Why wywołało potężną falę krytyki wśród międzynarodowych organizacji zajmujących się problematyką zdrowia psychicznego i profilaktyki samobójstw. International Association for Suicide Prevention (IASP) wystosowało nawet specjalne oświadczenie dotyczące niewłaściwego przedstawienia samobójstwa w serialu, z którym zgodziły się również organizacje prewencyjne działające na terenie poszczególnych państw np. Polskie Towarzystwo Suicydologiczne (PTS). Wiele elementów zawartych w Trzynastu Powodach w bezpośredni sposób łamało zasady stworzone przez WHO, dotyczące tego jak powinno się mówić o samobójstwie w mediach, tak aby nie wywołać efektu Wertera.

Efektem Wertera nazywa się zjawisko identyfikacji odbiorcy z bohaterem dzieła kultury, który odebrał sobie życie. Potencjalna szkodliwość 13 Reasons Why związana jest właśnie z ryzykiem identyfikacji młodych osób w kryzysie psychicznym z główną bohaterką. W recenzji wyszczególnię elementy serialu, które łamały przepisy WHO i poddam je dokładnej analizie. Chociaż serial ma już cztery sezony, ja omówię jedynie pierwszy, gdyż każdy kolejny przedstawia sobą odmienną gamę problemów.

Główną oś fabuły Trzynastu Powodów stanowią losy Hannah Baker, młodej, wrażliwej licealistki. Chociaż to ona stanowi oś całej historii, w momencie w którym rozgrywa się akcja serialu, jej już dawno nie ma. Popełniła samobójstwo.  

Zaledwie około trzydziestu procent samobójców pozostawia po sobie listy pożegnalne. Bardzo rzadko są to rozbudowane, kilkunastostronicowe teksty, które kojarzymy z literatury lub filmów – poetyckie i dogłębnie przejmujące. Przeciwnie, najczęściej przypominają krótkie notatki, w których zamiast emocjonalnych uniesień znajdują się treści wyjątkowo prozaiczne: przeprosiny, plan tego jak ma wyglądać pogrzeb, rozdzielenie swojego dobytku pomiędzy najbliższych. Listowi pożegnalnemu Hannah Baker bardzo daleko do jakiejkolwiek prostoty. Dziewczyna nagrywa trzynaście kaset, każdą z nich poświęcając innej osobie ze swojego otoczenia, która według bohaterki w jakiś sposób odpowiada za jej samobójstwo. Równocześnie konstruuje dziwną grę, w której każdy z jej oprawców zmuszony jest wziąć udział. Muszą przesłuchać kasety, a następnie przekazać je kolejnej osobie. Jeśli jednak ktoś myślałby o tym, aby się wyłamać i nie brać udziału w przedstawieniu wyreżyserowanym przez dziewczynę, treść taśm ma zostać udostępniona.

Osoby, których imiona zostały przywołane w samobójczej litanii Hannah, stają się swego rodzaju zabójcami, a śmierć dziewczyny traci znamiona samobójstwa przekształcając się w morderstwo. Sama opowieść w wielu miejscach bardziej przypomina kryminał niż historię psychicznego cierpienia młodej dziewczyny. Zamiast zastanawiać się nad tym, jak można by uniknąć samobójstwa bohaterki, zostajemy pozostawieni z niezdrowym pytaniem: jaki był ostatni powód? Kto zawinił najmocniej? Odsuwając na chwilę na bok negatywne konotacje łączące się z rozważaniem tego kto jest głównym winnym samobójstwa, warto zastanowić się jaki tworzy to obraz bohaterki. Jej śmierć będąca wynikiem psychicznego cierpienia, jednocześnie stanowi formę kary, którą dziewczyna wymierza swoim oprawcom. Hannah Baker przyjmuje na siebie rolę zamaskowanej mścicielki. Tworzy to fałszywe wrażenie, że osoba, która odebrała sobie życie, może niejako z zaświatów wywierać świadomy wpływ na rzeczywistość. Może to dawać nastolatkom, którzy doświadczyli psychicznej i fizycznej przemocy ze strony rówieśników mylny sygnał, że samobójstwo to jedyny sposób na to, by ich oprawcy zostali ukarani. Przez to niektórzy mogą utożsamić historię Hannah ze swoją własną i uznać, że śmierć stanowi dla nich najlepsze rozwiązanie.

Jedną z podstawowych zasad WHO odnoszących się do tego jak przedstawiać samobójstwo w mediach jest wystrzeganie się za wszelką cenę gloryfikacji tego zjawiska. Temu zadaniu Trzynaście Powodów wyraźnie nie podołało. Postać Hannah Baker ucieleśnia idee romantyzacji samobójstwa. Kanonicznie piękna dziewczyna, która jednak była wykluczana przez swoich rówieśników, po śmierci znajduje nie tylko zemstę, ale również ogólny podziw. Staje się jednocześnie sprawiedliwą heroską i bezwzględną mścicielką.

Pierwsza scena przedstawiona w serialu jest niezwykle wymowna. Widzimy szkolną szafkę Hannah przystrojoną liścikami, kwiatkami i innymi dekoracjami, które uczniowie zostawili aby uhonorować jej pamięć. Bohaterka wreszcie zostaje zauważona, jej imię znają nawet ci, z którymi nigdy nie zamieniła słowa. Hannah, z anonimowej uczennicy, którą była za życia, przekształca się w szkolną celebrytkę, której działanie wpływa na całą szkolną społeczność. Dla odbiorców, którzy utożsamiliby się z sytuacją Hannah może tworzyć to fałszywe wrażenie, że samobójstwo posiada pewne zalety. Z jednej strony umożliwia wymierzenie kary tym, którzy wcześniej pozostawali poza jej zasięgiem, z drugiej zaś sprawia, że wreszcie zostaje się dostrzeżonym. Może przyczyniać się to do powielenia negatywnego stereotypu, według którego samobójstwo stanowi z jednej strony czyn wymierzony przeciwko otoczeniu, z drugiej zaś próbę przyciągnięcia uwagi.

Wydaje się, że twórcy serialu jedynie pobieżnie zapoznali się z suicydologicznymi poradnikami dotyczącymi sposobu w jaki powinno się przedstawiać samobójstwo. To prawda, że każde samobójstwo i każda próba wpływa na około 20 osób z najbliższego otoczenia. Prawdopodobnie właśnie to chciały podkreślić osoby odpowiadające za produkcje Trzynastu Powodów: konsekwencje samobójstwa nie kończą się wraz ze zgonem jednostki. Żałoba po samobójstwie jest wyjątkowo trudna. Bilscy muszą mierzyć się z wyrzutami sumienia, poczuciem, że mogli zobaczyć wcześniej sygnały kryzysu psychicznego, zrobić więcej, lepiej. W 13 Reasons Why śmierć bohaterki kładzie się cieniem na życiu wielu osób. Jej najlepszego przyjaciela, Claya Jensena przygniata ciężar straty i żałoby. Każda szkolna klasa przypomina mu o Hannah, każda minuta spędzona w kinie, w którym razem pracowali, boleśnie uświadamia mu jej nieobecność. Jednak reakcja reszty osób z otoczenia Hannah na jej samobójstwo w dużej mierze jest wynikiem wysłuchania pozostawionych przez nią kaset. Przez to bardziej niż na traumie nastoletniej dziewczyny skupiamy się na obserwowaniu tego, jak jej „przyjaciele” usiłują zataić przed światem przyczyny jej śmierci.

Lepiej niż historia szkolnych znajomych Hannah, przedstawiona jest sytuacja matki bohaterki, która nie jest w stanie poradzić sobie ze śmiercią córki. Bardzo przejmująco ukazane jest to, jak jej cały świat runął w gruzach. Zrozpaczona kobieta gotowa jest zrobić wszystko, by dowiedzieć się dlaczego jej córka odebrała sobie życie.

Każdemu odcinkowi serialu odpowiada jedna z trzynastu kaset zawierających historię Hannah. W ten sposób dowiadujemy się jakie były przyczyny jej samobójstwa. Zaczyna się od powodów, które łatwo zlekceważyć: kłótnia ze znajomymi, fałszywe plotki, przyjaciel, który na kartce zapisuje, że uważa Hannah za ładniejszą od swojej dziewczyny. Wystarczy bardzo niewiele. Później jednak problemy pęcznieją, aż stają się coraz trudniejsze i bardziej wszechogarniające. Plotki przekształcają się w fałszywą, destrukcyjną dla Hannah reputacje „puszczalskiej”. W szkolnej łazience anonimowe osoby wypisują inwektywy, a krąg znęcania zaczyna się bardziej zacieśniać. Z czasem powody stają się coraz bardziej dojmujące, aż w punkcie kulminacyjnym serialu okazuje się, że bohaterka była świadkiem gwałtu na swojej przyjaciółce, a później sama doświadczyła przemocy seksualnej.

 Serial częściowo spełnia zasady WHO, gdyż przedstawia samobójstwo jako zjawisko skomplikowane, stanowiące zsumowany wynik wielu różnych przyczyn. Jednocześnie jednak, chociaż idea jest właściwa, sposób jej przedstawienia pozostawia wiele do życzenia. Wyraźnie następuje hierarchizacja powodów: od tych bardziej codziennych do tych, które są absolutnie przerażające. Tworzy to fałszywe wrażenie, że swoje prawo do samobójstwa trzeba „udowodnić” poprzez doznanie odpowiednio poważnych traum.

Takie przedstawieni samobójstwa sugeruje, że jest ono logiczną i jedyną możliwą kontynuacją doświadczeń bohaterki. Stanowi zrozumiały sposób na poradzenie sobie z ciężarem traumatycznych przeżyć. Przez to odbiorcy, których doświadczenia są podobne do Hannah, mogą uznać, że śmierć jest dla nich jedyną racjonalną opcją i że nie ma innego wyjścia. Należy pamiętać, że traumatyczne wydarzenia wywołują w osobie, która ich doświadczyła cały szereg wyjątkowo destrukcyjnych wrażeń: bólu, poczucia winy, beznadziejności, wyobcowania. Są to jednak emocje o których można, a nawet koniecznie trzeba, rozmawiać i z którymi można poradzić sobie bez uciekania się do działań autodestrukcyjnych. Każdą traumę można starać się przepracować, a samobójstwo nigdy nie stanowi rozwiązania sytuacji.

Ostatnim elementem, który chciałabym omówić jest sposób w jaki przedstawiona została scena śmierci Hannah. Jeden z najistotniejszych punktów w poradniku WHO mówi o tym jak ważne jest unikanie opisywania metody samobójstwa oraz ukazywania momentu odbierania sobie życia na ekranie. W Trzynastu Powodach umieszczono długą, kilkuminutową scenę poświęcona procesowi umierania Hannah, która dla wielu osób zaprezentowana była w sposób stanowczo zbyt estetyczny i ulegający romantycznym wyobrażeniom. Dodatkowo bardzo dokładnie pokazana była metoda, a proces umierania odbywał się bezboleśnie i pięknie. Po opublikowaniu badań, które łączą emisję 13 Reasons Why ze wzrostem liczby samobójstw wśród nastolatków, twórcy serialu zastosowali się do porad specjalistów z zakresu suicydologii. Po dwóch latach od momentu w którym ukazał się serial, Netflix usunął z odcinka fragment poświęcony samobójstwu głównej bohaterki.

O samobójstwie z pewnością trzeba mówić, ale należy pamiętać jak trudny jest to temat. Nawet wtedy gdy poruszamy go w kategoriach fikcji, dotykamy realnych, ludzkich tragedii i traum. Nie wiadomo kto będzie czytał lub oglądał dane dzieło, kto utożsami się z bohaterką i podążając za jej przykładem uzna samobójstwo za nieuniknione. Dlatego tak ważne jest, aby mówiąc o samobójstwie nie ogniskować się na śmierci, tylko na życiu. Pokazywać możliwości przezwyciężenia kryzysu i przykłady na to jako można pomóc drugiej osobie w potrzebie.

Zobacz więcej

Opuść stronę

Miejsce, gdzie pomoc uzyskają zarówno osoby w kryzysie samobójczym, jak i szukające wsparcia dla kogoś, kto przeżywa trudności psychiczne czy żałobę po samobójczej śmierci bliskiego.


Pamiętaj, że sięgnięcie po pomoc jest pierwszym krokiem do pokonania kryzysu.